Temat numer jeden wszystkich dzienników!
Dzis mamy powrót bohatera z przed kilku dni-ten co zabił po pijaku dziewczynę na motocyklu i również po pijaku zmasakrował grupkę dzieci, potem chciał spieprzać ale już nie mógł wyjechać z rowu bo miał łyse opony… Otóż ten zacny Polak, popełnił samobójstwo. Śmierci nikomu raczej nie życzę, ale powodu do lamentowania z powodu śmierci kogoś kto, wysłał na tamten świat jedną osobę a z kilku młodych dzieciaków zrobił kaleki, i to tylko przez swoją głupotę-nie widzę.
Innego zdania byli zacni polscy internauci (kwat polskiej ziemi) - ci sami którzy nota bene, 5dni wcześniej na niego pluli i pomstowali… Facet z bandyty stał się bohaterem, Santo Subito! człowiekiem zagubionym, któremu trzeba było pomagać, ratować, wspierać ochraniać itd. No bo w sumie 5 dni temu był zły a teraz już go nie ma, więc nie jest aż taki zły no i poza tym to człowiek, miał rodzinę chodził do kościoła, i większość internautów odczuwa wielki żal i smutek i zapala świeczki (to nie żart!). A tak w ogóle to został zaszczuty przez media, nie miał opieki psychologa i oczywiście zła jest pieprzona policja, straż więzienna itd. I nikogo już nie obchodzą jego ofiary ich cierpienie, cierpienie ich rodzin… Teraz jest nowy bohater! Ciekawe kogo za to zdymisjonują?
Czy w kraju gdzie większość stanowią idioci którzy zmianiają zdanie jak chorągiewka na wietrze są możliwe zmiany na lepsze - chociażby jeżeli chodzi o bezpieczeństwo na drodze? A może jednak lubicie polaczki chełpić się 500 zabitymi i ponad 4900 rannymi w wypadkach (rocznie) spowodowanymi przez nawalonych kutasów-którzy za nic mają wasze życie. W końcu etos śmierci zmienia wszystko-sprawca staje się ofiarą-sensownych wniosków brak...