środa, 15 sierpnia 2012

Stawaj k... - Powstanie idzie

Jak dobrze wiadomo prawdziwi polacy najbardziej ze wszystkiego uwielbią czcić swoje narodowe tragedie. Ważne jest również by cały świat czcił te tragedie z polakami, padał do stóp, za wszystko przepraszał, traktował polaków i polskę jako centrum wszechświata... Wtedy polacy czują że wszystko jest tak jak być powinno. Jednak kochani, idą zmiany! Te tragedie które łączyły do tej pory „polską brać” stają się pretekstem do nasrania na konkurencje. Wiadomo polacy przede wszystkim potrafią się pokłócić, podpierdolić lub nawzajem okraść. Innymi słowy czczenie tragedii nie kwalifikuje już polaka jako polaka tylko jest pretekstem do pokazania kto jest PRAWDZIWYM polakiem a kto tylko sztucznym. (Dla nas prawdziwy to ten który kradnie kombinuje, stroni od mydła i wody za to lubi wódę, jest zabójcą drogowym i co drugie słowo mówi „kurwa” a co trzecie „chuj”. Poza tym obnosi się w koszulkach z napisem POLSKA – bo jest mu tu dobrze – co czyni zeń prawdziwego polaka.)

PRAWDZIWI POLACY pokazali więc swoje kazirodcze mordy przy obchodach rocznicy Powstania Warszawskiego. Pomijając już debatę na sensem samego Powstania, warto przyznać że w heroiczny bój poszedł często kwiat ówczesnej młodzieży. Znów pomijając debaty nad historycznym wymiarem Powstania, warto ten fakt uszanować i o nim pamiętać. Nawet tak zwyczajnie po ludzku. (Pomimo ewidentnej tragedii która za nim stoi). Jednak i tu polskie kazirodcze skundlone mordy znalazły pretekst do wysrania się na konkurncję. Jest to znów kuriozum na skalę światową – którego obcokrajowiec nie zrozumie.
Zarówno na cmentarzu jak i przy Kopcu Powstańców, można było usłyszeć „precz z komuną”, buczenie gwizdy, „kurwy” i „chuje” oraz inne objawy skurwienia. Na ulicach Warszawy, zbrojne ugrupowania stadionowych bandytów (mające większą władzę niż policja) wychodziły na jezdnie zatrzymując samochody. Na moich oczach śmierdzący dres zatrzymał matkę z dzieckiem która usilnie starała się tłumaczyć że jedzie do szpitala słowami „STAWAJ TU K...- POWSTANIE IDZIE”. – prawdziwi patrioci!
Sytuacje na cmentarzu i przy kopcu próbował w emocjonalnym przemówieniu załagodzić Gen Sćibor-Rylski uczestnik powstańczych walk. Jednak w żaden sposób nie powstrzymywało to polskich kundli (lub jak kto woli prawdziwych polaków). Owacjami przyjęto „prawdziwego powstanca” psychopatę-Macierewicza prawą rękę zaciętego prezia-berbecia również psychopatę. To dość kuriozalne że hołota która przyszła czcić pamięć właśnie takich ludzi jak Gen Sćibor-Rylski i jego poległych kolegów w rzeczywistości czczą samych siebie i swoje skurwienie. Kim są i skąd pochodzą te skurwysyny? Trudno jednoznacznie powiedzieć. Rekrutują się wśród bandytów stadionowych, obrońców „prawdy” z Krakowskiego Przedmieścia , obrońców prawa plemników do życia. I choć drą genetycznie zniekształcone ryje na „precz z komuną” to i tak „za Gierka żyło im się najlepiej”.
Tak czy owak podniosła ceremonia obchodzenia pamięci narodowej przekształciła się w kabaret skurwienia i kundelstwa tak żałosny że aż niesmaczny.