piątek, 22 stycznia 2010

Państwo prawa cz 2

Wiesz polaku co to za znak?





To znak który zezwala na zatrzymywanie/parkowanie po wcześniejszym włączeniu świateł awaryjnych (awaria jest tu zbędna a wręcz niewskazana) lub posiadaniu dobrego wyjaśnienia w stylu „tak ale ja tylko ……”. Przykłady można mnożyć w setkach. Ale taki najfajniej ilustrujący SZAMBO tego zidiocianego kraju można zaobserwować gdzie???……pod polskim sejmem!
Jest uliczka, zakazy na całej długości. Nie przeszkadza to Zenkom autobusiarzom parkować autokarów na kilka godzin na całej długości (jest też znak informujący że parking dla autokarów jest kilometr dalej). Do autobusiarzy dołączają taksiarze a potem reszta. Przechodzące tam przez jezdnie dzieciaki wchodzą wprost pod nadjeżdżające samochody, robi się korek. I co? I gówno! Najlepsze jest to że przejeżdża tędy 100 razy policja 500 razy straż miejska – Ci ostatni wolą ruchać frajerów ulice dalej-miło łatwo i przyjemnie, i co najważniejsze bez powodu (samochody nikomu nie przeszkadzają ale znak jest tam właśnie po to żeby dymać….. miło łatwo i przyjemnie.)
Kiedyś próbując przejechać między dwoma debilami w autobusach zapytałem „stróżów prawa” parkujących obok o co chodzi?


-Aaaa bo to autokary co przywożą dzieci na wycieczki
-No dobra ale tu nigdzie nie jest napisane że nie dotyczy autokarów z dziećmi na wycieczkach-a co z nie-autokarami.
-Aaaa no ale wtedy to by trzeba wszystkich karać.
-Noż kurwa!!!! (to już pomyślałem)



Widzisz mały paradoks Polaku, „pod nosem” ciała ustawodawczego twojego zasyfiałego kraju łamie się prawo na oczach „stróżów prawa” i wszyscy mają to w dupie: „bo….


Ale mechanizm działa też w odwrotnym kierunku...

Przykład: droga z Warszawy na Konstancin tzw. Gierkowska - towarzysz gierek wybudował sobie taki odcinek „Katowickiej” żeby szybciej dojeżdżać do domu. 2 pasy ruchu w każdym kierunku przedzielone pasem zieleni. Żadnych zabudowań. Na Katowickiej można jechać 110 tu ograniczenie 60. Dlaczego? ch… wie! Jeden debil znak postawił drugi kasuje forsę. Jakieś przesłanki logiczne?- ŻADNE! I tu drogi Polaku najlepsze. Pewien szacowny znajomy stwierdził-pierdole nie płacę idę do sądu (ponieważ jest szacowny ujął to inaczej). Na rozprawie sędzina przyznała mu rację! Mało tego sama przyznała że łamie tam przepisy jeżdżąc za szybko i że ograniczenie do 60ciu jest tam debilizmem, ale PRZEPIS JEST PRZEPIS!!! Więc kara musi być!
Widzisz Polaku jak działa twój kraj. Banda debili decyduje o porządku prawnym, co w efekcie daje debilne niezrozumiałe prawo, co daje brak poszanowania wobec prawa, co daje polski SYF!!!