Za Onet pl
21-letni Jarosław G. i 25-letni Rafał T. wraz ze swoimi kolegami zaatakowali mieszkańca Ząbek w pociągu relacji Tłuszcz - Warszawa Wileńska. Gdy pociąg hamował przed następną stacją, młodzi mężczyźni wypchnęli ofiarę przestępstwa z pociągu.
Jak wynika z policyjnych ustaleń, 21-letni Jarosław G. i 25-letni Rafał T. wraz ze swoimi kolegami działali w pociągach. Mieli swoją taktykę. Wybierali sobie potencjalną ofiarę, prosili ją o papierosa albo o pieniądze lub żeby udostępniła im swój telefon komórkowy.
Kiedy osoba nie zgadzała się, bili ją. Potem zabierali rzeczy, które miała przy sobie typu: pieniądze, dokumenty, telefony. Te rzeczy sprzedawali później innym pasażerom pociągu.
Takie zdarzenie dotknęło mieszkańca Ząbek. W pociągu relacji: Tłuszcz - Warszawa Wileńska grupa młodych mężczyzn podeszła do jednego z pasażerów. Zażądali od niego papierosów i pieniędzy. Kiedy odmówił, zaczęli go bić po całym ciele. Zabrali mu dowód osobisty, telefon komórkowy, odtwarzacz mp3, plecak wraz z książkami i zniszczyli mu okulary. Gdy pociąg hamował przy stacji PKP Ząbki, przestępcy wypchnęli ofiarę rozboju z pociągu.
Osoba ta dotarła do komisariatu policji w Ząbkach i poinformowała o wszystkim mundurowych. Funkcjonariusze zatrzymali już dwóch przestępców: 21-letniego Jarosława G. i 25-letniego Rafała T. Obaj przebywają w areszcie tymczasowym. Pozostali sprawcy rozboju są znani wołomińskiej policji. Schwytanie ich to kwestia czasu. Za dokonanie rozboju grozi im do 12 lat pozbawienia wolności.
Nie chodzi o ten wyrwany z kontekstu przypadek polskiego skurwysyństwa, bo gdyby prześledzić wszystkie takie wypadki jednego dnia można by zapełnić 3 takie blogi, nie chodzi nawet o to że w środku Europy można zasmakować wrażeń które można było doświadczyć 300 lat temu podróżując dyliżansem przez dziki zachód… Chodzi o impotencję tego pieprzonego kraju przy zapewnianiu bezpieczeństwa obywatelom. Jak to zwykle bywa w tego typu przypadkach „sprawcy są znani policji”. Skoro k… są, to dlaczego wożą śmierdzące polskie skurwysyńskie dupy pociągiem i regularnie napadają na ludzi. I trudno mieć tu nawet pretensje do policji gdyż ta puszcza skurwysynów za tzw. „małą szkodliwość społeczną” decyzją prokuratorów i posranego prawa.
Otóż nie ma czegoś takiego jak małą szkodliwość społeczna w zamierzonym przestępstwie, systemy prawne poza syfem dawno odkryły tą oczywistą prawdę… W syfie jednak więcej nieprzyjemności ma przeciętny Kowalski który spóźnił się ze złożeniem PIT-u niż skurwysyny z powyższego obrazka…. Ale jak zwykle w syfie, nie chodzi przecież o sprawiedliwość…
No i ten opis „grupa młodych mężczyzn” – zwykłych sk…… a nie młodych mężczyzn...