niedziela, 25 grudnia 2011

Pani profesor od prawa bandytów

Ostatnio słuchałem ciekawej rozmowy na TOK FM z niejaką Prof. Płatek – ekspertem karnistką z UW. Rozmowa w której pani profesor miała skomentować wyrok w sprawie zabójstwa w łódzkiej siedzibie PiS, w ciągu zaledwie dwóch minut obróciła się w apologię więźniów i potępienie srogiego polskiego wymiaru sprawiedliwości (sic!) - w tym tegoż wyroku.

Reasumując usłyszeć mogliśmy od pożal się Boże pani profesor:
-że wyrok to przywrócenie człowieka społeczeństwu,
-że funkcją wyroku to dać bandycie nadzieje (tak tak mordercy i gwałcicielowi także),
-że bandyci są najsłabsi stąd powinni mieć szczególną opiekę (nie chorzy, nie dzieci z domów dziecka czy hospicjów – bandyci) ,
-że najlepszą karą w tym za zarżnięcie człowieka jest kara grzywny (tu pani profesor pochwaliła 140 tys zasądzone za poderżnięcie gardła i wpakowania kuli w łeb),
-że w więzieniach ciasno i my jak społeczeństwo wydając wyroki mamy obowiązek przestrzegać prawa więźniów również do godnego bytowania (czytaj przestrzegać zasad wymyślonych przez podobnych do pani profesor lewackich specjalistów)
-że zdecydowanie za dużo w polsce jest kar bezwzględnego odosobnienia za mało kar w zawieszeniu.
-itp.,itd…

Podsumowując: przychylam się do powyższych postulatów pani profesor i proponuje zatrudnienie pana Rysia C. u pani w domu w charakterze pomocy domowej, Pan Rafał R skazany za wielokrotne gwałty i zabójstwa mógłby odprowadzać dzieci pani profesor do szkoły. – W końcu najsłabszym trzeba pomagać.

A tak na serio – jak mamy takich karnistów to nic dziwnego że bandyci chodzą w tym z podniesionymi łysymi łbami, ludzie boją się ruszyć palcem gdy ktoś na ulicy staje się ofiarą agresji, a kibice stają się przedmiotem kultu. (w tym temacie pani profesor również stawała się adwokatem tych najsłabszych czyli bandytów stadionowych).