Ach wakacje, śmierdzący polski kundel przemieszcza się i siejąc skurwienie smród, pijaństwo i śmierć. O ile tu w kiblu jesteśmy do tego przyzwyczajeni o tyle poza granicami syfu zwyczajnie wstyd pokazywać się samochodem z polską rejestracją. Kundel jak zwykle morduje z głupoty prymitywu i skurwienia. Smród do którego przywykliśmy w rodzinnym sraczu roznosi się wtedy po świecie niczym rozdeptane psie gówno po klatce schodowej. I tak wiadomość z ostatniej chwili:
Z TVN24
Polski kierowca spowodował tragiczny wypadek na francuskiej autostradzie A9. Prowadzony przez niego bus jechał pod prąd i zderzył się czołowo z samochodem, którym jechała pięcioosobowa austriacka rodzina. Rodzice i jedno dziecko zginęli na miejscu, dwa są w ciężkim stanie. Polak również zginął na miejscu.
Do wypadku doszło w nocy z soboty na niedzielę w departamencie Herault, niedaleko miasta Bessan na południu Francji.
Rajd pod prąd
Z nieznanych przyczyn Polak wyjechał z parkingu w złą stronę. Jechał autostradą pod prąd, mimo że mijały go inne samochody. O dwa z nich się otarł, ale nie doszło do poważnego zderzenia. Według świadków wypadku, ciężarówka jechała z migającymi światłami awaryjnymi.
Dopiero po przejechaniu czterech kilometrów zderzył się czołowo z jadącym z naprzeciwka samochodem, którym podróżowała pięcioosobowa rodzina z Austrii. W wyniku silnego zderzenia rodzice w wieku 42 i 38 lat oraz jedno z dzieci zginęli na miejscu. Dwoje dzieci w wieku sześciu i dziesięciu lat w ciężkim stanie trafiło do szpitala.
Przyczyny wypadku nie są jeszcze znane. Nie wiadomo czy Polak był pod wpływem alkoholu.
Na tą ostatnią niewiadomą można spokojnie jak zwykle odpowiedzieć – tak skurwiel był pijany. Był najebany jak kilka tysięcy innych skurwysynów których policja zatrzymuje co weekend tu w kraju. Ponownie cała Europa przyklej polakowi, zupełnie słusznie, etykietkę nieokrzesanego zachlajmordy – debila z zadatkami psychopatycznego mordercy. To jest to co niektórzy intelektualiści nazywają zupełnie niesłusznie stereotypami. Niesłusznie, gdyż stereotyp jest z definicji przeświadczeniem niesłusznym.
Już dawno zapomną o Brejviku a o pijanym kundlu mordercy będą pamiętać. Dlaczego? Bo historia się powtarza co kilka miesięcy. Jedyna nadzieja powstrzymania skurwysyństwa - wprowadzenie wewnętrznych kontroli na granicach Shengen. Tylko czy to zatrzyma przeciek informacji – takich jak ta o 17 latku który gwałcił na polu źrebaka?