poniedziałek, 25 kwietnia 2011

Jak Ryży z Bułą na wojnę szli

Liczyć się w polityce międzynarodowej to znaczy mieć inicjatywę i swoista odwagę do działania.
Po tygodniach oglądania rzezi w Libii i totalnej bezczynności świata zachodniego głównie ONZ-u, w końcu padła rezolucja o wymuszeniu strefy zakazu lotów nad Libią. Trudno siedzieć bezczynnie gdy dziennie giną setki ludzi a tysiące dobijają do wybrzeży krajów UE prosząc o azyl. Każda interwencja zbrojna jest sprawą dość delikatną lecz tu dosyć szybko zawiązała się koalicja gotowa wymusić przestrzeganie rezolucji oraz zapobiegać rzezi cywilów. W końcu po facecie który wysadził Boeinga na Lockerbie i wieszał na latarniach przeciwników reżimu trudno spodziewać się łaski i dobrej woli i tym bardziej chęci do rokowań.
Do koalicji Francji, Wielkiej Brytanii i USA szybko dołączyła Norwegia, Dania, Włochy, Belgia i Kanada. Co ciekawe ta ostatnia szybko przystąpiła do koalicji ze względu na …. Drogi kundelku - zbliżające się wybory! Tak tak, tym właśnie różni się kraj cywilizowany od zadupia: Jest potrzeba interwencji zbrojnej w obronie praw człowieka – jedziemy! Chcemy pokazać wyborcom że jesteśmy obecni w polityce międzynarodowej i działamy w misjach humanitarnych. W polsce sprawy się mają zupełnie inaczej: tu wygrać wybory to znaczy nie zrobić absolutnie nic. Trzeba pokazać że pomimo ogólnoświatowej akcji polak ni chuja nie ruszy nawet palcem!
W dość ciekawym tonie wypowiadali się polscy politycy, z czego głos przewodni któregoś z polityków partii rządzącej był następujący: nie bierzemy udziału w akcji bo polska nie ma w tym interesu. Innymi słowy dopóki polakom nie zapłacą albo nie dadzą połowy kraju to mamy to w dupie – nie interesuje nas ratowanie czyjejś dupy. Bo nas ratować tak a my innych nie. Konferencja prasowa z premierem i prezydentem trwała może 30 sekund a przesłanie prezydenta było jedno: my się z panem premierem będziemy naradzać. Sic!
Kraj który przejmuje przewodnictwo w Unii i chcący uczynić politykę bezpieczeństwa tematem przewodnim swojej prezydencji „będzie się naradzać” czy brać udział w jednej z większych misji wojskowych pod nosem europy czy nie… Tego „naradzania” jest już ponad 1,5 miesiąca – absolutnie za późno. Przyłączanie się do koalicji na tym etapie było by zwyczajnie śmieszne.
Czy nie jest to kolejny przykład pokazujący zatwardzenie i niemoc na arenie międzynarodowej. Pomijając już fakt, że nie ma co tam wysłać bo nie ma pilotów a nowe samolociki mogłyby się ubrudzić a pozatym nie mają jeszcze kompletnego wyposażenia by działać w siłach koalicji. Psychiatra od wojska zapowiedział natomiast mocną interwencję humanitarną, której jak na razie ani widu ani słychu. Polska prezydencja w Unii wraz z jej „tematem przewodnim” to będzie kolejny obraz podobny do oddawania drogi-bubla: ściskanie rączek, wiejskie festyny i rozpierdalający się asfalt 300 metrów dalej. Obraz impotencji i syfu rodem z filmu Barei. Obraz niemocy i udawane pokazywanie że coś się w polityce międzynarodowej znaczy.

Rocznica polskiej głupoty

Myślałem że jest źle, lecz to nie do końca prawda… Jest gorzej niż źle… Po raz kolejny przekonuje się że kibel w którym mieszkamy, z dziurawymi drogami, syfem prawnym, moralną degrengoladą i chamstwem jest dużo bardziej pogrążony w szambie niż początkowo zakładałem. Co gorsza, tu nie ma „głodu normalności” nie ma woli do zmian na lepsze, zdroworozsądkowego myślenia, spojrzenia w przyszłość, zdrowej samooceny i transformacji.
Jest za to skurwysyńskie zacietrzewienie, prymityw, brak dystansu do siebie i świata, nadęta zacięta morda i chamstwo. Jest też z drugiej strony brak sensownych reform, kolesiostwo, układy i układziki i tradycyjny brak winnych. Tak mniej więcej wygląda na zewnątrz obrazek współczesnej polski
Oto niedawno obchodziliśmy rocznice narodowej głupoty, która jak to często z głupotą i zacietrzewieniem bywa doprowadziła do narodowej tragedii. Ta z kolei w oczach prawdziwego polaka-patrioty przerodziła się w najstraszniejszą tragedię w dziejach świata, większa niż epidemia czarnej ospy, czy kataklizmu który doprowadził do wyginięcia dinozaurów. Wylew smrodów o pijanych generałach opierdalających kapitana przed startem, i przesiadujących w kokpicie, typowego polskiego zacięcia i upartości niektórych władnych, braku wyszkolenia, łamania procedur i prawa powinny skłonić jeżeli już do cichej zadumy i refleksji nad stanem państwa i typową polaczkowatością – Nie skłoniły!
Po raz kolejny grupa chorych z nienawiści do wszystkiego oszołomów mędzi do wyrzygania o zdrajcach, zamachu, magnesach i sztucznych mgłach. Po raz kolejny na trakcie królewskim nosi się krzyżyki i namioty jak za czasów wypraw krzyżowych. Dochodzi do przepychanek z policją. Jakiś nadęty cham z mandatem karze spierdalać strażnikowi miejskiemu. A partyjni bojówkarze chcą przeciętnego obywatela zmusić do wycia, jak hienę cmentarną nad grobami, i klepać zdrowaśki za święte polskie powstania. Po raz pierwszy wystawa w parlamencie europejskim kończy się skandalem gdy kolejna grupa polskich oszołomów robi wystawę z podpisami porównującymi Katyń ze Smoleńskiem. Wstyd poszedł w świat, a polak po raz kolejny wyszedł na kundelka który do Europy potrafi wnieść tylko martyrologiczne zawodzenie nad grobami – tym razem wykopanymi na własne życzenie.
W święta kundlowizja prezentuję obszerny reportaż o Grobach Pańskich w kościołach, z czego połowa to obcięte brzozy i jakieś śmieci z samolotu… Jednym słowem zacofanie i mentalne średniowiecze, skurwienie, drapanie ran i wycie. Przerażające jest to że ten przekaz trafia na grunt 10 milionów kundli popierających go kundli.
I była by w tym wszystkim jeszcze nadzieja gdyby była sensowna alternatywa. Natomiast tu w kiblu alternatywą są tzw. Liberałowie którzy zasłynęli podniesieniem podatków, nie zrobieniem absolutnie żadnych strategicznych reform za to całkiem niezłymi osiągami w kręceniu własnych lodów Chlebuś-style i opróżnianiem portfela obywatela i udawaniem że wszystko jest w porządku.
Myślący obywatel (margines w tym kraju) ma więc wybór między faszystowskim oszołomstwem, a „zaradnym kolesiostwem”. Myślący obywatel wybiera najczęściej wyjazd.

niedziela, 3 kwietnia 2011

Nad pięknym brunatnym gównem

Ach ta długo oczekiwana wiosna i budząca się do życia natura. Warto podziwiać i ciągnąć w płuca zapach natury (rozpuszczanego wszechobecnego psiego gówna) i cieszyć oko przebijającymi się Przebiśniegami i Krokusami (syfem, psimi gównami i petami) zasadzonymi tu pieczołowicie przez polskie brudne kundle. Doprawdy widok estetyczny i zapach przedni!





Poznaj nowego chama

Skąd wiadomo że oto na ciche osiedle gdzie może nie wszyscy się lubią ale przynamniej szanują swój spokój i mówią „dzień dobry” sprowadził się nowobogacki polski cham? Można się zacząć martwić gdy w garażu pojawia się czarne BMW. Kilka dni później, Cham dzieli się już ze współmieszkańcami swoim „sprzęcikiem grającym na wypasie”. Obowiązkowo przy otwartym balkonie i oknach. I nie ważne że ktoś może mieć małe dziecko, chcieć odpocząć czy też zwyczajnie nie mieć ochoty na słuchanie syfu razem z chamem. Polski cham ma to wszystko zwyczajnie w dupie. Skurwysyństwo ma we krwi.
To i tak nic wielkiego. Znajomy artysta, człowiek który nikomu nie wadził i rzadko kiedy zaprasza nawet na kolację, kupił mieszkanie na jednym ze stołecznych nowych osiedli. Niestety niefart że nad nim kupiła mieszkanie polska prawnicza menda. Imprezy nocne miał nad sobą średnio 2 razy na tydzień (wiadomo na usługach mafii trzeba się bawić) a policja po kilku razach przestała nawet przyjeżdżać… Pojawiała się natychmiast gdy tylko w ciągu dnia, raz na ruski rok dotknął pianina.

Uczcić rocznicę dwoma promilami za kółkiem

Rocznica śmierci Papieża Polaka zbiegła się wczoraj z wypadkiem który spowodował pijany polski skurwiel. W wypadku do którego doszło na drodze 367 (Dolnośląskie) rannych zostało 16 młodych piłkarzy w tym czterech ciężko. Skurwiel, miał we krwi 2 promile, dostał 500 zł mandatu i usłyszy zarzuty (czytaj - gówno). Zabiorą mu pewnie na troszkę prawo jazdy ale i tak będzie jeździł bo nic za to w polsce nie grozi.
Niektóre dzieciaki być może nigdy nie powrócą już do pełnej sprawności…
Myślę jednak że jeżeli ów polski skurwiel miał nad lusterkiem obrazek JPII lub innego Świętego, to wszystkie winy należy bezwarunkowo darować. Zabłądził. Odklepie 2 zdrowaśki pokuty (jedna na promil) i dalej może mordować. Ot polski mental.