Myślałem że jest źle, lecz to nie do końca prawda… Jest gorzej niż źle… Po raz kolejny przekonuje się że kibel w którym mieszkamy, z dziurawymi drogami, syfem prawnym, moralną degrengoladą i chamstwem jest dużo bardziej pogrążony w szambie niż początkowo zakładałem. Co gorsza, tu nie ma „głodu normalności” nie ma woli do zmian na lepsze, zdroworozsądkowego myślenia, spojrzenia w przyszłość, zdrowej samooceny i transformacji.
Jest za to skurwysyńskie zacietrzewienie, prymityw, brak dystansu do siebie i świata, nadęta zacięta morda i chamstwo. Jest też z drugiej strony brak sensownych reform, kolesiostwo, układy i układziki i tradycyjny brak winnych. Tak mniej więcej wygląda na zewnątrz obrazek współczesnej polski
Oto niedawno obchodziliśmy rocznice narodowej głupoty, która jak to często z głupotą i zacietrzewieniem bywa doprowadziła do narodowej tragedii. Ta z kolei w oczach prawdziwego polaka-patrioty przerodziła się w najstraszniejszą tragedię w dziejach świata, większa niż epidemia czarnej ospy, czy kataklizmu który doprowadził do wyginięcia dinozaurów. Wylew smrodów o pijanych generałach opierdalających kapitana przed startem, i przesiadujących w kokpicie, typowego polskiego zacięcia i upartości niektórych władnych, braku wyszkolenia, łamania procedur i prawa powinny skłonić jeżeli już do cichej zadumy i refleksji nad stanem państwa i typową polaczkowatością – Nie skłoniły!
Po raz kolejny grupa chorych z nienawiści do wszystkiego oszołomów mędzi do wyrzygania o zdrajcach, zamachu, magnesach i sztucznych mgłach. Po raz kolejny na trakcie królewskim nosi się krzyżyki i namioty jak za czasów wypraw krzyżowych. Dochodzi do przepychanek z policją. Jakiś nadęty cham z mandatem karze spierdalać strażnikowi miejskiemu. A partyjni bojówkarze chcą przeciętnego obywatela zmusić do wycia, jak hienę cmentarną nad grobami, i klepać zdrowaśki za święte polskie powstania. Po raz pierwszy wystawa w parlamencie europejskim kończy się skandalem gdy kolejna grupa polskich oszołomów robi wystawę z podpisami porównującymi Katyń ze Smoleńskiem. Wstyd poszedł w świat, a polak po raz kolejny wyszedł na kundelka który do Europy potrafi wnieść tylko martyrologiczne zawodzenie nad grobami – tym razem wykopanymi na własne życzenie.
W święta kundlowizja prezentuję obszerny reportaż o Grobach Pańskich w kościołach, z czego połowa to obcięte brzozy i jakieś śmieci z samolotu… Jednym słowem zacofanie i mentalne średniowiecze, skurwienie, drapanie ran i wycie. Przerażające jest to że ten przekaz trafia na grunt 10 milionów kundli popierających go kundli.
I była by w tym wszystkim jeszcze nadzieja gdyby była sensowna alternatywa. Natomiast tu w kiblu alternatywą są tzw. Liberałowie którzy zasłynęli podniesieniem podatków, nie zrobieniem absolutnie żadnych strategicznych reform za to całkiem niezłymi osiągami w kręceniu własnych lodów Chlebuś-style i opróżnianiem portfela obywatela i udawaniem że wszystko jest w porządku.
Myślący obywatel (margines w tym kraju) ma więc wybór między faszystowskim oszołomstwem, a „zaradnym kolesiostwem”. Myślący obywatel wybiera najczęściej wyjazd.