Jeszcze krótka wzmianka z serii "polak potrafi" za TVN24
Włoscy karabinierzy aresztowali na lotnisku Fiumicino w Rzymie Polaka, który w sklepie bezcłowym ukradł 50 opakowań perfum wartych w sumie 3 tys. euro.
32-letni Polak wmieszał się w tłum pasażerów w strefie tranzytowej i w pełnym ludzi sklepie błyskawicznie oczyścił kilka półek z opakowań perfum.
Nie uciekł daleko. Karabinierzy błyskawicznie pochwycili rabusia, łup zaś natychmiast oddano do sklepu.
Dziennik "La Repubblica" napisał, że to nie pierwszy taki przypadek. Według gazety, w ostatnim czasie zatrzymano wielu Polaków okradających sklep "Duty Free" na rzymskim lotnisku.
Dlatego wyjeżdżając za granice lepiej trzymać gębe na kłódkę jeżeli nie chce się mieć przydzielonych dwóch ochroniarzy na wstępie. Co bardziej zoorientowani sprzedawcy potrafią już wychwycić atrybuty polskiego kołtuna tj, white skarpet with klapek Kubota, bluza z napisem polska (czyli dumny jestem że jestem polakiem), lub po prostu zakazana wykrzywiona w nienawistnym grymasie morda kundla.