Wielokrotnie spotykając się z naszymi przyjaciółmi z krajów cywilizowanych - czyli wszystkiego na zachód ale również na południe i północny wschód (kraje bałtyckie) od kibla- pada pytanie - ALE O CO WAM POLAKOM WŁAŚCIWIE CHODZI? Jeździcie po coraz lepszych drogach, coraz lepszymi samochodami, miasta rozkwitają jak przysłowiowe grzyby po deszczu, ludzie żyją na jakimś tam poziomie, bezrobocie na papierze niby spada - więc Z CZYM MACIE PROBLEM?. Na tak postawione pytanie odpowiadam - "od czego chcesz kolego zacząć? - Wskaż jakąkolwiek rzecz z życia społecznego a udowodnię Ci że polska to kraj istniejący tylko na papierze a rzeczywistości dziki kraj.
Kraj w którym celem nadrzędnym władzy jest „spacyfikowanie” obywatela. Kraj w którym układ: władza ustawodawcza - sądownicza sprowadzają człowieka do roli nic nie znaczącego śmiecia którego wyciska się jak cytrynę i odstawia na śmietnik na końcu. Poziom niesprawiedliwości społecznej, prywaty sądowej i kryzysu rozumu sądów, urzędów i administracji - osiąga tutaj kolosalne rozmiary. I tu tkwi różnica. Między cywilizacją a polską. W krajach cywilizowanych - człowiek jego prawa i godność jest na pierwszym miejscu - w polskim kiblu - jak w sowieckiej Rosji zasadniczo nie znaczy nic. Dziś możesz „żyć normalnie” jutro jesteś w pociągu na Syberię.
Rozpatrzmy to na takim prostym przykładzie - nie ma tam wielomilionowych korporacji, wskaźników wzrostu, czy innych dupereli - ot zwyczajne polskie życie, zwyczajnego obywatela.
Sąd przegapił termin
Babcia chcąc pomóc finansowo córce zaciąga pożyczkę pod zastaw mieszkania - 150 tys - jak się okazuje, babcia pad ofiarą zaradnego polskiego biznesmena - oszusta. Umowę podpisuje w jak najbardziej legalnej kancelarii prawnej - w której nikt nawet nie kiwnie palcem żeby ją przestrzec w co się pakuje. Kwota pożyczki rośnie ze 150tys do 280tys w trzy miesiące. Krótko mówiąc jeżeli chodzi o mieszkanie - jest pozamiatane . Wszystkie doniesienia o przestępstwie słane przez babcie do prokuratury – służą w najlepszym przypadku jako papier toaletowy – do prokuratorskich dup - wiadomo to nie batonik za 99gr lub 1 gram trawy więc kogo to obchodzi. Walka toczy się więc dalej przed polskim sądem cywilnym przez kolejne cztery lata! - cztery lata żeby stwierdzić oczywistą oczywistość. Którą w normalnym kraju stwierdza się na dwóch rozprawach.
W tzw. międzyczasie matka i córka są nachodzone przez polskiego "biznesmena" który wraz z asystą demoluje jej mieszkanie. Następnie wyrok dostaje tytuł wykonawczy - wkracza komornik – Moryc. Sąd „przegapia” wcześniej złożoną skargę na czynności komornika. Mieszkanie zajmuje syn polaka biznesmena, komornik Moryc dopierdala koszty wykonawcze jak zwykle w kiblu wyjęte z d… i na tym sprawa się szczęśliwie i zgodnie z zasadami 4 RP kończy.
Aha zapomnieliśmy dodać że komornik Moryc zasłyną z tego że zajął innej babci emeryturę tylko dlatego że nazywała się tak samo jak prawdziwy dłużnik - gdy udowodniono pomyłkę pieniędzy nie oddał kazał dochodzić ich babci w sądzie.
Tutaj tylko nadmienię że gdybym ja lub ty czytelniku ukradł komuś emeryturę – dostalibyśmy do 8miu lat pierdla bez mrugnięcia palcem – ale ZAJĘCIE emerytury niewłaściwej osobie - (dużo bardziej dotkliwe niż kradzież gdyż w rzeczywistości pozbawiające ją środków do życia) przez komornika - to w 4RP bandycki wymiar sprawiedliwości robi bez problemu, bezkarnie i bez mrugnięcia palcem. –Wszystko w porządku. Babcia być może umrze zanim sprawa się rozstrzygnie więc z perspektywy komornika gra warta świeczki.
Wracając do sprawy poprzedniej -Wszystkie pytanie dziennikarskie w sprawie, sąd zbywa, bo albo powołuje się na brak legitymacji rzecznika prasowego do spraw cywilnych – albo forma zła albo, adresat zły itd. – generalnie chodzi o to żeby opinie publiczną odgrodzić grubym murem od wymiaru niesprawiedliwości który robi za zamkniętym drzwiami to co chce. Może grabić nasyłać komorników na losowo wybranych ludzi, nie obowiązują go żadne terminy, reguły, za nic nie odpowiada jest niezawisły od rozumu i sprawiedliwości a minister stojący na czele tej organizacji – „nie chce komentować wyroków sądów”. Generalnie mamy więc kombinacje kafkowskiego procesu, świata orwellowskiego, komuszej zbrodni okraszonej polskim skurwysyństwem.
Zapomniałem dodać że ostatnio słuchałem w radiu ciekawej debaty pod tytułem „co zrobić by poprawić zaufanie społeczeństwa do wymiaru sprawiedliwości” , trzy prowadzące kmioty doszły po godzinie pierdolenia do wniosku że jedną z podstawowych rzeczy to podniesienie uposażeń sędziom. Ot polski skurwysyński sracz.
W tym wszystkim jest gdzieś człowiek – niewinny, z początku ufający w sprawiedliwość i dobro a na końcu wypluty przemielony i osrany przez polskie systemowe bezduszne gówno. –NORMA – Tu nie ma już na kogo zrzucić nie ma „kacapów” trzeciej rzeszy czy rozbiorów – tu sami polacy zgotowali sobie takie los.
Ale będzie lepiej – nowe władze będą „ blisko ludzi” i priorytety już ustalone - rozdanie górnikom - rolnikom i ochrona na dziesięciolecia brudnej energii w Polsce –pierwsze zwycięstwa już za nami! Do przodu polsko!