poniedziałek, 14 maja 2012
Na Sawannie żyrafę zjada stado lwów a w sraczu…
…żyrafę zjada stado polskich skurwysynów. Jak dziś doniosły media za TVN24: „Jak wynika ze wstępnych ustaleń, w nocy z soboty na niedzielę grupa osób dostała się przez ogrodzenie na teren ZOO i zdewastowała część wyposażenia. Wandale zniszczyli niektóre tablice informacyjne i edukacyjne oraz wrzucili część ławek na teren wybiegów dla zwierząt. Dewastacji dokonano m.in. w pobliżu żyrafiarni. Sprawcy uciekli.
W niedzielę nad ranem w pawilonie padła jedna z trzech żyraf. Dzień później kolejna.
Sprawców co prawda nie znaleziono ale jak to zwykle w polsce bywa – można domniemywać „że byli pod wpływem”. Bo tak się w polsce kundel „bawi”. Darli zapewne mordy na całe miasto ale na to też nikt nie zwraca uwagi bo zgłaszanie tego nie ma większego sensu - nikomu się do takich rzeczy nie chce jechać. W końcu można co najwyżej wypisać mandat. Prewencja zaczyna się jak kogoś zabiją. Tak czy owak to chyba jak do tej pory jedyny ogród zoologiczny w Europie – jeżeli nie na świecie gdzie kundle zabiły żyrafe i rozpierdoliły zoo. Oby wieść poszła w świat.