sobota, 22 października 2011

Wyjątkowość stolicy - czyli syf objawiony.

Cóż kochani mamy w końcu prawdę objawioną! Czas zrozumieć że nazywanie polski trzecim światem to komplement. Mamy na to kolejny przykład. W sumie relacja TVN nie wymaga dodatkowych komentarzy więc ograniczmy się do krótkiego podsumowania: w samym środku stolicy syfu, tuż obok tak zwanej zabytkowej części miasta, nieopodal niedawno oddanych fontann (gdzie nie ma jak przyjechać z dziećmi bo władze tępią kierowców), walą wprost do „Królowej Rzek” gówna, rzygi, podpaski, kondomy i hektolitry szczyn. Wszystko wydziela nieopisany smród a brązowa łodzie wyścigowe - kawałki gówna - ścigają się z podpaskowymi żaglowcami w „Polisz Łorld Kap”.
Reakcja władz? – Tak ma być! Wszystko jest w porządku.

Naprawdę warto relacjonować takie zawody na „Iurosporcie”.
Nie rozumiem jedynie dlaczego, ostatnią delegację UE zawieziono pod Centrum Nauki Kopernik a już nie podprowadzono kilkaset metrów dalej pod śmierdzące gównem serce warszawy. Pociecha w tym że znów jesteśmy jedyni w Europie i prawdopodobnie nieliczni na świecie! Co prawda w spuszczaniu gówna w środku stolicy – ale to już nieistotne – liczy się miejsce!

A oto cały reportaż: Doznania estetycznie i zapachowe "na żywo" są obowiązkową ucztą dla każdego smakosza polskiego syfu.
Reportaz