Warto obejrzeć ten materiał w całości:
Polska Wędlinka
Kochani, może i programy typu “uwaga” to wywoływanie niezdrowych sensacji, ale trudno tu o niezdrowych sensacjach mówić, gdy fakty mówią same za siebie. Cudem na skale tego zasranego kraju jest to, że TVN podało nazwę firmy gdyż Sanepid z pewnością by tego nie zrobił. –Chodzi o rozpowszechnioną w polskim prawie ochronę gangsterów przez instytucje państwowe. Mieliśmy tego przykłady przy sypaniu soli drogowej do żywności czy zatrutego suszu jajecznego. Zarówno w jednym jak i drugim przypadku dane firm, które wprowadzały produkty skażone zostały utajnione przez Sanepid i Państwo Polskie. Wracając jednak do pysznych kiełbasek i szyneczek z firmy Viola, mamy więc wspaniałą polską produkcję mięsną, która jest niczym innym jak mielonką starych gnijących śmierdzących i zgrzybiałych odpadów, które nie nadają się nawet na paszę dla zwierząt. Polska firma VIOLA posiada jednak wszelkie cudowne certyfikaty „Teraz Polska” Solidna Firma” „Wspaniały pracodawca”, „nagroda fair play”, nagroda publiczności, ze dwa Frederyki i kij wie co jeszcze. Wszystko przyznane za wybitną działalność, i produkty pierwsza klasa! Można, więc śmiało rzec, że jest to polska firma modelowa! Creme de la creme! Czołówka! Biznes, z którego jakby to premier powiedział – możemy być dumni!
Rzeczywistość kibla, znacznie różni się jednak od rzeczywistości cywilizacji Europejskiej. Wszystkie super naklejeczki z certyfikatami dostaje się jak się okazuje za łapówki, lekarzom weterynarii odpowiedzialnym za kontrole zakładu daje się paczki wędlinek – tym razem świeżych-za pozytywne opinie a kontrole jak to prawo w polskim skurwysyństwie jest przewidziane przeprowadza się po wcześniejszej zapowiedzi. Wiadomo – bez zapowiedzi to co to za kontrola! Innymi słowy mamy świetnie prosperującą firmę utylizacji niebezpiecznych odpadów, która prosperuje, jako zakład mięsny pierwsza klasa. Takie rzeczy tylko w Polsce! Warto zauważyć kilka znamienitych POLSKICH typowych faktów:
1. Spójrzmy, czym jeżdżą prezesi - Audi Q5 za 250 tysi. Czyż nie o tym pisaliśmy? Takimi oraz lepszymi samochodami jeżdżą tzw. Polscy biznesmeni – czytaj Ci, którzy w normalnym kraju kwalifikowali się do odsiadki w pierdlu. W Polsce to są ludzie sukcesu! Zaradni i przedsiębiorczy – po polsku rzecz jansa. Patrzysz na furę patrzysz na mordę – i wszystko jasne.
2.Z Audi wytaczają się dwie tłuste świnie w festynowych krawacikach i jakże typowych polskich czarnych wiejskich skórzanych kurteczkach – to PREZESI. Morda, co prawda zamazana – ale nie ma wątpliwości jak ta polska twarz wygląda.
3. Wydawać by się mogło, że firma, która doszła do pewnej renomy (wszystko jedno czy kupując certyfikaty i nagrody – jak to się w Polsce robi) czy legalnie. Zechce trzymać, jakość. Nic podobnego! Takie dość logiczne rozumowanie akceptowalne jest tylko w cywilizacji – tu natomiast jest polska! Najbardziej skurwysyński kurwidołek pod słońcem, oszustwo, kradzież dymanie innych jest wpisane w genotyp polaka jak jazda po pijaku. Dotyczy to zarówno małych graczy jak i tłustych nadzianych świń. Jak polak nie oszuka czy nie ukradnie – nie będzie dobrze spał!
5. Państwo prawa: dlaczego jest tak, że na takie smaczki wpadają jak zwykle dziennikarze śledczy a nie inspekcje weterynaryjne czy Sanepid. Odpowiedz jest prosta – jedna i druga instytucja jest wystarczająco zajęta zajmowaniem się sobą i braniem odpowiednich gratyfikacji za kontrole, że nie ma czasu na takie pierdoły jak naloty na takie zakłady. Ręka rękę myje. Pan inspektor zawiadomi o kontroli na parę dni przed, za to dostanie szyneczkę na święta i dla siebie i rodziny. Przybije pieczątkę i wszystko jest po polsku.
6. Co na to tłusta morda „ministra” Kalemby co dopiero co kłapał mordą że w sprawie koniny w mięsie – polska jest czysta jak łza – a 5 dni później okazało się że co najmniej trzy zakłady w tym bandyckim kraju mielą koniki do hamburgerów na potęgę! Czy poniósł jakiekolwiek konsekwencji pierdolenia niesprawdzonych bzdur? Co powie teraz w sprawie promocji polskiej jakże wspaniałej żywności za granicą? Czy dalej będzie zachwalał te toksyczne odpady?
7. No i w końcu co na to Europa, już wielokrotnie kraje ościenne próbowały zamknąć dopływ polskiego odpadu do swoich rynków. Nie ze względu na konkurencje tylko w obawie o zdrowie swoich obywateli. Niestety w EU nie jest to takie proste. Na szczeblu rządowym polska skutecznie broni rodzimych „producentów” zachwalając tym samym ich produkty.